09 August 2013

Kleine Kleckerei * Małe paćkanie

Nach langen, langen Pause habe ich etwas gekleckert, ob man das Malen nennen kann, weiß ich nicht. Kleckern gefällt mir besser, es ist so sorglos.

Mein Schicksal hat mich etwas an der Nase geführt, nämlich, meine neue Kamera wollte unbedingt in Urlaub mit, war schon eingepackt, hat sogar ein Fachbuch dazu bekommen, um dort in der Ruhe zu trainieren. Dann ging Ihr aber plötzlich gar nicht gut und schließlich ist die auf der Intensivstation gelandet. Hoffentlich kommt die nach dem Urlaub fit aus dem Service zurück. An Ihre Stelle sind die Farben und die Pinsel eingesprungen, ich werde schon wieder etwas kleckern. Nach meiner Rückkehr zeige ich Euch, was wurde daraus. Das Bild ist noch vor der Katastrophe (quasi freiwillig) entstanden, ab jetzt gibt es aber keine Wahl :-)
Bis dann, in zwei Wochen!
***
Po długiej, długie przerwie, znów trochę paćkałam, bo czy to malowaniem można nazwać, tego nie wiem. Paćkanie podoba mi się bardziej, bo jest takie beztroskie.

Dodatkowo los spłatał mi niesamowitego figla, otóż mój nowy aparat spakował się już na urlop, dostał w dodatku książkę fachową do pary, aby mógł sobie na urlopie w spokoju potrenować, a tu niespodzianka... źle się poczuł i niestety wylądował na intensywnej terapii. Mam nadzieję, że chociaż po urlopie pełen werwy, z serwisu do mnie wróci. A tymczasem na jego miejsce wskakują farby i pędzle, popaćkam sobie znów trochę. Po powrocie pokażę Wam,
co z tego wyszło.
Ten obrazek powstał jeszcze przed tą katastrofą (znaczy dobrowolnie)
od teraz jednak nie mam wyboru :-)
Do zobaczenia za dwa tygodnie!





1 Kommentar:

  1. To nie pozostaje mi nic innego napisać, jak to, że bardzo ładnie Ci to pacanie wychodzi. ;)
    Udanego odpoczynku i pięknej pogody!

    AntwortenLöschen